Zgłoś naruszenie...
Wybierz jedną z poniższych opcji.
Ten komentarz dotyczy mnie lub znajomego:
atakuje mnie,
atakuje znajomego.
Komentarz dotyczy czegoś innego:
spam lub oszustwo,
propagowanie nienawiści,
przemoc lub krzywdzące zachowanie,
treść o charakterze erotycznym.
Napisz
PANEL

Żyje się tylko raz, ale jeżeli żyje się dobrze to ten jeden raz wystarczy :)

wpisy na blogu

Akcja zalewanie wieńca

Blog:  annnnulka
Data dodania: 2010-08-23
wyślij wiadomość

 

Szalunki słupkowe

 

29 lipiec 2010 r. czwartek

W rolach głównych wystąpili:

1. Grzegorz

2. Łukasz

 

Dziś moi dzielni chłopcy zbili blaty szalunkowe na pionowe słupy wieńcowe.

 

Odstemplowanie salonu i kuchni

 

31 lipiec 2010 r. sobota

W rolach głównych wystąpili:

1. Grzegorz  - Demolmen

2. Anna  – Beautiful Łomem

3. Tata Josef - Ryzykant

 

mojabudowa.pl - blog budowlany 

            Groszek na salonach - siedzi jak mysz pod miotłą :)

 

Rano kiedy wyjrzałam za okno, przywitał mnie nieciekawy widok zmokłego jak kura świata. Cały nasz plan budowy szalunków wieńcowych legł w gruzach. Na szczęście deszcz nie przeszkadza w prowadzeniu prac wewnątrz budynku. Postanowiliśmy więc odstemplować salon i kuchnie. Grzesio demolował, Tata Josef wydobywał stemple i dechy na zewnątrz, a ja oczyszczałam je z resztek betonu i gwoździ. Dzięki temu mamy gotowe i wyczyszczone deski na wieniec.

 

 

 

 

Szalunki słupkowe i odstemplowanie przedpokoju

02 sierpień 2010 r. poniedziałek

W rolach głównych wystąpili:

1. Grzegorz – włatca młotuw

2. Łukasz  – druto-skręcałka

3. Tata Josef – sztanglo-szermierz

4. Anna  – kombajn do gwoździ

 

mojabudowa.pl - blog budowlany 

                     Słupek szalunkowy - bo wszystko musi trzymać się kupy :)

 

Efektem dzisiejszych prac moich braderów było skręcenie szalunków pod słupy wieńcowe. Jak pogoda dopisze to jeszcze w tym tygodniu zalejemy wieniec J

Tata Josef zabrał się za odeskowywanie kolejnego pomieszczenia – przedpokoju. Nie było łatwo. Musieliśmy się nieźle nakombinować, aby oderwać od sufitu idealnie dopasowane deski. Nie poddaliśmy się tak łatwo i dzięki naszemu uporowi do 21:00 byliśmy już po robocie. Deski zostały uprzątnięte, oczyszczone z gwoździ i równiutko poukładane na przysłowiowej kupie J

 

                         

Schody i odstemplowanie sypialni

03 sierpień 2010 r. wtorek

W rolach głównych wystąpili:

1. Łukasz  - schodotwórca

2. Tata Josef – reżyser schodów

3. Marcin  - blatotwórca

4. Marek  – pomocnik majstra

5. ja – odgważdżaczka

 

mojabudowa.pl - blog budowlany 

 

Nie'ruchome schody

 

Kolejny raz pogoda pokrzyżowała nam plany. Chłopcy przybyli z zamiarem budowy szalunków wieńcowych, jednak rzęsiście padający deszcz, skutecznie przerwał prace na górze. Za to pod płytą można było bez najmniejszych problemów zająć się zbijaniem konstrukcji schodów i odstemplowaniem sypialni i garażu. Później kiedy się przejaśniło Marcin z Markiem zbijali na górze blaty, a ja tradycyjnie czyściłam z gwoździ deseczki.                                            

 

 

Szalunek i zbrojenie wieńca

 

05 sierpień 2010 r. czwartek

W rolach głównych wystąpili:

1. Łukasz – sponsor sztucznych ogni

3. Tata Josef – pomiarowiec pionu

4. Marcin - majster

5. Marek  – strongman

6. ja – podajnik do 5 kg młotka

                                                                  

mojabudowa.pl - blog budowlany  

Pokaz sztucznych ogni :)

                                                                               

Dziś ostatecznie został sfinalizowany etap zbijania szalunku wieńcowego. Ponadto ułożono zbrojenie w jego wnętrzu oraz przycięto wystające pręty.

 

 

                                     

06 sierpień 2010 r. piątek

W rolach głównych wystąpili:

1. Łukasz  – masakra wiertarką udarową

2. Anna  – węzełek

 

Dziś Łukasz wzmocnił deski szalunkowe wiążąc je drutem, a ja wiązałkowym połączyłam belkę z pionowymi prętami.

 

 

 

Szpilki i odszalowanie garażu

07 sierpień 2010 r. sobota

W rolach głównych wystąpili:

1. Łukasz – szpilkowy

2. Grzegorz – turbo-demol-man

3. Dawid - łomomistrz

4. Anna – fachowy węzełek

5. Tata Josef - młotkowy

mojabudowa.pl - blog budowlany       

Ręce do góry!!! - uzbrojony wieniec

          

Umieszczenie i przymocowanie szpilek do belki wieńcowej nie było tak proste jak
 

w pierwszym momencie mi się wydawało. Krzywo przecięte pustaki skutecznie utrudniały ustawienie ich w pionie. A i manewrowanie kombinerkami w  ciasnej belce między prętami  nie należało do najłatwiejszych czynności. Zdając się na doświadczenie i umiejętność Łukasza udało nam się szpilka po szpilce dobrnąć do końca (łącznie 25 szt). Podczas gdy my w pełnym słońcu, męczyliśmy się na górze, Gregory walczył z deskami w  zacienionym garażu. Zrywał stemple i deski, które jak na złość przykleiły się do sufitu i za nic nie chciały odlecieć. Kiedy jednak zostały zaatakowane z dwóch stron przez Gregora i Łukasza uzbrojonych w sztangle i łomy, nie miały żadnych szans. Najtrudniej było oderwać pierwsza  deskę. Z każdą następną było coraz łatwiej. Nad kotłownią wystarczyło lekko je powdażyć i z wielkim hukiem spadły wszystkie na raz. Pozostało nam je oczyścić z gwoździ i poukładać. Kiedy już kończyliśmy pracę rozszalała się silna burza. Najpierw zaczęły padać grube krople deszczu, które po chwili zamieniły się w bryłki gradu. W ciągu kilku minut zalany został garaż i salon. Ucieszony Dawid brodził w wodzie po kostki i usiłował ją wymieść miotłą na zewnątrz. Ale miał przy tym frajdę J

 

                                                                                   

 

 

Wieńca zalanie!!!

 

10 sierpień 2010 r. wtorek

W rolach głównych wystąpili:

1. Grzegorz  – operator sztetera

2. Tata Josef – packoman

3. Rafał  – żelazko do betonu

Zanim przyjechał zamówiony na 10:00 beton, Groszek ostreczował szpilki i przybił ostatnią deseczkę do szalunku. Beton przyjechał na czas. Wtedy Groszek swymi muskularnymi barami sterował trąbą szletera, umieszczając beton w odpowiednim miejscu, a Tata Josef i Rafał wyrównywali powierzchnie wieńca. Praca została wykonana w niecałą godzinkę J Niech żyję postęp i technika. Łącznie zużyto 4 kubiki betonu B20.

 

mojabudowa.pl - blog budowlany 

Koszt: 760 zł za beton B20 (4 kubiki x 190 zł)

 

Wieńca rozebranie!!!

 

11,12,13,14 sierpień 2010 r. środa, czwartek, piątek, sobota

W rolach głównych wystąpili:

1. Anna  – rozwalaczka

2. Grzegorz  – leniwiec

 

 

mojabudowa.pl - blog budowlany

Las stępli został wykarczowany

 

W czwartek i piątek odcinałam druty wzmacniające szalunek. W piątek zdjęłam wewnętrzne blaty, a w sobotę, z niewielka pomocą Grocha ostatecznie zakończyłam etap odszalowywania wieńca. Ponadto odszalowaliśmy jaskółkę i po oczyszczeniu desek, poukładaliśmy je na przysłowiową kupę, by tam cierpliwie doczekały się w przyszłości pocięcia na łaty.

Akcja murowanie ściankek i wieniec

Blog:  annnnulka
Data dodania: 2010-08-23
wyślij wiadomość

 

Windowanie pustaków na płytę

 

19 i 20 lipiec 2010 r. poniedziałek i wtorek

W rolach głównych wystąpili:

1. Anna  - urlopowiczka

2. Tata Josef – windomen

3. Mama Zosia - donosicielka

4. Dawid - ciężarek

5. Marcin  – wczasowicz

 

Mój tygodniowy urlop wypoczynkowy (odpowiedniejsza nazwa „urlop wycięczjący”) rozpoczął się od wyciągania pustaków na płytę. W poniedziałek wieczorkiem, razem z Tatą Jozefem za pomocą „koła fortuny”, wytargaliśmy na górę całą paletę pustaków 25-tki, a następnego dnia jeszcze dwie pozostałe. Zanim pierwsze klocki znalazły się na płycie w roli przeciwwagi

 

mojabudowa.pl - blog budowlany

Dwa trybiki w potężnej machinie "Koła Fortuny" do wyciągania pustaków na płyte :)

 

dla belki kołowrotka, wystąpił Dawid z Marcinkiem. Dzielnie siedzieli na końcu deski przymocowanej do „koła fortuny”. Jednak po dłuższej chwili, zniecierpliwieni bezczynnością nie omieszkali głośno narzekać, że im się nudzi. Dopiero po chwili tata Josef wpadł na genialny pomysł zastąpienia ich ciężaru, wyciągniętymi już pustakami. Zwolnione od obowiązku spoczywania w jednym miejscu ich pupy ochoczo poderwały się do lotu i poniosły ich tryskające energią ciałka w kierunku mrowiska, które pracowite mrówki misternie zbudowały sobie w naszych pustakach. Aby zapobiec masowym atakom insektów, dzielny Dawid potraktował je miotłą, a mama Zosia bezpiecznie donosiła nam odmrowione klocki w miejsce z którego podrywaliśmy je do lotu. Łącznie wyciągnęliśmy na płytę 216 szt. pustaków. Później równiutko jak od linijki porozkładaliśmy je wzdłuż muru, coby nasi murarze mieli materiał do budowy pod przysłowiowym „nosem”.  

 

 

Murowanie wieńca I

 

22 lipiec 2010 r. czwartek

W rolach głównych wystąpili:

1. Anna – pion-belka

2. Tata Josef – uwodziciel Berty

3. Łukasz  – murotwórca

 

Dziś rozpoczęliśmy murowanie wieńca.

mojabudowa.pl - blog budowlany

Pierwszy winkiel wieńca :)

 

Z pomocą przybył nam Łukasz i dzięki niemu, do południa w trzyosobowym składzie udało nam się położyć pierwszą warstwę muru. Tata Josef tradycyjnie zajął się produkcją zaprawy
i windowaniem jej na górę, ja ją odbierałam
i dostarczałam Łukaszowi we wskazane przez niego miejsce, on sam zaś zajął się murowaniem. A Mama Zosia odpowiedzialna była za oprawą kulinarną całej akcji.
 

 

Murowanie wieńca II

 

23 lipiec 2010 r. piątek

W rolach głównych wystąpili:

1. Anna - donosicielka

2. Grzegorz - murator

3. Tata Josef - betonmen

4. Łukasz - murator

5. Mama Zosia - podawaczka

 mojabudowa.pl - blog budowlany

Mój przystojny Groszek w akcji

 

Dziś Grześ załatwił sobie wolne i dołączył do naszej ekipy muratorów. Do południa w skwarze dnia wymurowaliśmy drugą warstwę ścianki. A później wieczorem razem z Mamą Zosią, za pomocą koła fortuny wyciągnęliśmy około 100 szt. pustaków działowych, z których zostanie jutro wymurowana ostatnia warstwa ściany wieńcowej.

 

Murowanie wieńca III

24 lipiec 2010 r. sobota

W rolach głównych wystąpili:

1. Anna

2. Tata Josef

3. Marcin

4. Marek

5. Dawid

6. Łukasz

7. Piotr

8. Grzegorz

 

mojabudowa.pl - blog budowlany 

Chłopcy z okładki lipcowego "Bed-Boy'a" :)

 

Pierwszy z pomocą przybył Dawid, którego podrzucił do Książnic, w drodze do pracy Plutluś. Było koło 07:00 kiedy zastukał do drzwi mojej sypialni i   radośnie oznajmił, że już przyjechał i jest bez śniadania, bo tak się spieszył. Przygotowałam więc większą ilość kanapek i zaparzyłam kawę. Po chwili przyjechał Marcin z Markiem. Jak już stara polska tradycja nakazuje produkcją zaprawy zajął się Tata Josef. Marek zastąpił mnie przy jej roznoszeniu, a Marcin ciął pustaki na pół i murował ostatnią warstwę. Zaledwie klika minut przed obiadem dołączył do nas Łukasz, a po nim Plutluś i Gregory. Po krótkiej obiadowej przerwie wróciliśmy na budowę by kontynuować pracę. Łukasz z Gregorym zajął się murowaniem, Plutluś i ja cieciem pustaków, a Dawid pilnował, żeby chłopcom nie brakło materiału do pracy. O 17:00 byliśmy już po robocie i śmiało można było ogłosić oficjalne rozpoczęcie weekendu.

Akcja zbrojenie wieńca

Blog:  annnnulka
Data dodania: 2010-08-23
wyślij wiadomość

 

Stalowe strzemiona

 

16 lipiec 2010 r. piątek

W rolach głównych wystąpili:

1. Anna

2. Tata Josef

 

Wieniec to wzmocnienie ścian budynku w postaci żelbetowej belki okalającej ściany nośne, zabezpieczającej przed ich rozsunięciem się lub przewróceniem. Aby taki wieniec zbudować należy zacząć od skręcenia stalowej belki, która następnie zostanie zalana betonem.                                  

mojabudowa.pl - blog budowlany    

Kupa do kwadratu :)

 

W tym celu należy wcześniej przygotować sobie stalowe strzemiona. Z rana Tata Josef  naciął odpowiedniej długości pręty drutu 6mm i zaczął zaginanie. Niestety po 8 kwadratach, w niewyjaśnionych okolicznościach porzucił miejsce pracy i udał się w bliżej nieokreślonym kierunku. Naoczni świadkowie twierdzą, że ostatni raz widzieli go jak szedł w stronę słońca. Dokładnie przyjrzałam się niepozornie wyglądającemu Zigowi (urządzeniudo zaginania stali) przymocowanemu do Harietki, jaki gotowym strzemionom i doszłam do wniosku, że ich produkcja nie może być skomplikowana.                   

Nic bardziej mylnego – zagięcie idealnego kwadratu nie jest takie proste jakby się wydawało. Zanim odkryłam co zrobić, aby połączyć końce kwadratu w jednej płaszczyźnie, zdążyłam zepsuć 4 pręty, które po mojej debiutanckiej obróbce z kwadratami niewiele miały  wspólnego. Za to następne były idealnie symetryczne. Zanim zapadł zmrok zdążyłam zagiąć blisko 100 strzemion o wymiarach 16x16.

                    

Skręcanie belki wieńcowej

17 lipiec 2010 r. sobota

W rolach głównych wystąpili:

1. Anna

2. Grzegorz

3. Tata Josef

 

mojabudowa.pl - blog budowlany 

 

 

Perfekcyjnie skręcone trzy dwunastometrowe belki i jedna sześciometrowa, strzemionko co 30 cm, to efekt naszych dzisiejszych prac, prowadzonych
w pocie czoła przy ponad trzydziestostopniowym upale.

Koszt:

304, 64 zł za stal (14 prętów o dł. 12 m) żebro FI 10  – (cena 2720 zł/tona)

Akcja zalewanie płyty

Blog:  annnnulka
Data dodania: 2010-08-23
wyślij wiadomość

 

Płyta zalana!

 

10 lipiec 2010 r. sobota

W rolach głównych wystąpili:

1. Marcin – pogromca słonia

2. Łukasz  - naciągacz

3. Tata – zaginacz

4. Anna - zalewajka

5. Grzegorz  – pilot skrzydła

6. Operator Szletera

7. Operator Gruszki

 

Nadejszła wiekopomna chwila – długo oczekiwany dzień zalewania płyty.

 

mojabudowa.pl - blog budowlany

Deka

 

Zanim przyjechały gruszki z betonem powiązałam z Łukaszem pionowe pręty do których będzie w przyszłości przymocowana więźba oraz podłożyliśmy kamyczki pod siatkę zbrojenia, co by odkleić ją od desek. Później jeszcze profilaktycznie dechami

 

mojabudowa.pl - blog budowlany

Wecha musi być :)

 

wzmocniliśmy ściankę nad garażem, by jej czasem beton nie wyparł. Podczas gdy Groszek mocnoskrapiał wodą deski, na posesję wtoczyła się z impetem wielka, tłusta gruszka, kierowana przez młodego  praktykanta. No i  się  zaczęło  lanie.  Marcin dzielnie trzymał plującą betonem rurę sztetera, Łukasz żelaznymi grabkami rozciągał błotko, Grześ je prasował wielkim i ciężkim skrzydłem, a ja lałam wodę. O 13:00 byliśmy już po robocie. Aby tradycji stało się zadość, konieczna była wiecha. Do wysokiej listwy przymocowaliśmy bukiet kwiatów i umieściliśmy go wysoko nad płytą, by w ten sposób ogłosić całemu światu zakończenie betonowego etapu budowy domu. Mocno zmęczeni, ale radzi z pomyślnego zakończenia prac udaliśmy się na jedzono przygotowane przez Mamę Zofiję. A wieczorem był grill, którego główną atrakcją było polewanie (betonu i drinków).

Akcja Zbrojenie

Blog:  annnnulka
Data dodania: 2010-08-20
wyślij wiadomość

 

Zbrojenie

 

06 lipiec 2010 r. wtorek

W rolach głównych wystąpili:

1. Marcin - szalunkowy

2. Łukasz – sponsor fajerwerków

3. Tata Josef – donosiciel stali

4. Anna  - szydełko

5. Marek – zbrojny rycerz

6. Grzegorz- szachista

7. Tomasz - siatkarz

8. Piotr  – mc’kwadrat

9. Tadeusz  - klucznik

gościnnie:

10. Agnieszka  - Jagula                            

11. Michałek - Majkel Dżekson                

 

     

 mojabudowa.pl - blog budowlany     

Tak się robi sweterek na drutach :)

 

Kiedy już wszystkie druty (tona - 10 i  800 kg - 12) znalazły się na pięterku rozpoczęliśmy żmudne ich układanie w kwadraciki 14x14 cm. Przy pomocy specjalnych kluczy i cienkiego drutu wiązałkowego, do 21:00 związaliśmy 1/3 stropu, poczym udaliśmy się na jedzonko i mecz piłki nożnej.

Zbrojenie

 

07 lipiec 2010 r. środa

W rolach głównych wystąpili:

1. Marcin

2. Łukasz

3. Tata Josef

4. Grzegorz

5. Tomasz

6. Anna

 

mojabudowa.pl - blog budowlany 

W tym sezonie kratka w modzie :)

 

Dziś Marcin z Łukaszem w asyście taty Jozefa i jego fenomenalnej kułeczkowej windy wymurowali naokoło pięterka jednowarstwową ściankę z pustaka 25 oraz zamontowali i zazbroili kolumny. Później Marcin pojechał do swojej pracy. Łukasz został i kontynuował wiązanie zbrojenia. Koło 18:00 z pomocą przybyli Tumek i Gregory, a na końcu ja się przywlekłam z pracy. Niestety okazało się, że mamy za mało drutu wiązałkowego i koło 19:30 z poczuciem niedosytu zakończyliśmy dzierganie.

 

08 lipiec 2010 r. czwartek

W rolach głównych wystąpili:

1. Grzegorz

2. Anna

3. Tata Josef

gościnnie:

4. Doberman

 

Groszek dziś miał wolne, dokupił drutu wiązałkowego i razem z tatą Jozefem dziergali zbrojenie. Odwalili kawał niezłej roboty. Wieczorkiem dołączyłam do nich i do ciemnej nocy w skupieniu oddawałam się tej relaksacyjnej czynności J

 

09 lipiec 2010 r. piątek

W rolach głównych wystąpili:

1. Anna

2. Tata Josef

 

mojabudowa.pl - blog budowlany

mgr in. rachunkowości w swoim żywiole :)

 

Dziś do południa ostatecznie z Tatą Jozefem zakończyliśmy etap wiązania zbrojenia. Poobiedniej przerwie zajęłam się liczeniem ilości kubików betonu potrzebnych do zalania płyty, nadproży i kolumn. Z obliczeń wyszło mi 18,5 kubika. Później poukładałam deski w trójkąty i przygotowałam miejsce na grila. Z palet zbudowałam pokaźnych rozmiarów stół, który bez problemu udźwignie górę mięsa i niezmierzone morze wódki jakie planujemy spożyć już jutro na wiechowej imprezie.

2Komentarze
edyskas  
Data dodania: 2010-08-20 18:51:36
:)
No proszę! I matematyka się przydaje:) Super wam idzie:)
odpowiedz
Data dodania: 2010-08-26 10:52:32
:):)
Opłaciło się studiować rachunkowość na UE w Krakowie :)
odpowiedz
annnnulka
ranga - mojabudowa.pl sympatyk
Wyślij wiadomość do autora OBSERWUJ BLOGA
statystyki bloga
Odwiedzin bloga: 102673
Komentarzy: 29
Obserwują: 6
On-line: 9
Wpisów: 30 Galeria zdjęć: 75
Projekt DOM POD JARZĄBEM 2
BUDYNEK- dom wolno stojący , parterowy z poddaszem bez piwnicy
TECHNOLOGIA - murowana
MIEJSCE BUDOWY - Książnice k/Bochni
ETAP BUDOWY - Brak
ARCHIWUM WPISÓW

OBECNIE NA BLOGU
1 niezalogowany użytkownik