Akcja Zasypka
Akcja Zasypka
01 maj 2010 r. sobota Święto Pracy
W rolach głównych wystąpili:
1. Anna – tytan pracy
2. Grzegorz – boczków podpieracz
3. Karol – co pije woooooooode
4. Jan – poskromca TupTusia
5. Grzegorz – operator taczki Tosi
6. Taczka Tosia – z czerwonym kółkiem made in China
7. Tuptuś – nasze żelazko prasuje płasko
Zasypka
Nasze żelazko prasuje płasko - Tup-Tuś w akcji
Niezważając na niezbyt sprzyjające warunki atmosferyczne (mżawka) pierwsza pojawiłam się na budowie. Rozkoszując się poranną ciszą, przerywaną jedynie radosnym świergotem niesfornych wróbli, ochoczo rozrównałam ziemię w sypialni. Już prawie kończyłam kiedy dołączył do mnie rozespany Groszek. Ze zdwojoną siłą zabraliśmy się za ziemię w łazience. Po chwili zjawił się Karol, zaraz po nim Janek z Grześkiem. Robota zawrzała. Łopaty
Taczka Tosia
śmigały jak oszalałe. W oka mgnieniu zostało wyrównane ostatnie pomieszczenie i przeszliśmy do kolejnego etapu – podsypki piaskowej. Karol narzucił takie tempo przy rozrównywaniu żwiru, że oba Grześki ledwo nadążali z ładowaniem i dowożeniem taczek. Niestety pogoda przerwała nam chwilowo pracę. Zaczął padać ulewny deszcz. Ogłosiliśmy więc sobie przymusową przerwę na piwko i ciepłe jeszcze ciasto drożdżowe z rodzynkami (made in mama Zosia). Rozsiedliśmy się pod dachem stodoły i tam spokojnie przeczekaliśmy deszcz.